Jak dobrze nam zdobywać góry... |
Kto raz się wspiął na szczyty
l czołem sięgnął chmur,
Ten zawsze tęsknić będzie
Do niebotycznych gór...
Jak dobrze nam zdobywać góry...
(czyli turystyka górska na Warmii i Mazurach)
Tak śpiewali przed laty miłośnicy gór, których urzekły wspaniałe szczyty Tatr i którzy na wędrówce skalnymi szlakami sprawdzali samych siebie: swoją wrażliwość, sprawność i roztropność. Góry fascynowały ludzi, pociągały swym pięknem, dzikością, bogactwem przyrody. Dla ich poznawania, udostępniania, a jednocześnie dla ochrony krajobrazu i skarbów natury w 1873 roku powstało Towarzystwo Tatrzańskie. Skupiło w swych szeregach wiele wybitnych osobistości świata nauki i kultury: lekarzy, pisarzy, muzyków, geografów, geologów, ale i zwykłych amatorów wspinania się, jazdy na nartach, czynnego krajoznawstwa. Dali oni podstawy organizacji turystyki górskiej w rozdartym przez zaborców kraju. Po odzyskaniu niepodległości powstały możliwości zakładania oddziałów Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego na obszarze całej Rzeczypospolitej.
W 1906 roku w Warszawie zostało założone Polskie Towarzystwo Krajoznawcze. Dopiero po zakończeniu II wojny światowej podjęto na nowo propozycje połączenia obu tych organizacji, wysuwane w okresie międzywojennym przez niektórych działaczy. W grudniu 1950 roku odbył się zjazd delegatów PTT i PTK, w czasie, którego przyjęto dla nowego stowarzyszenia nazwę Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze, zachowując w całej rozciągłości tradycje i założenia programowe obu zasłużonych towarzystw. Właśnie w roku bieżącym obchodzimy 50-lecie tego zjazdu i jednostki PTTK dokonują podsumowania swego dorobku. Warto z tej okazji zasygnalizować Czytelnikom, że w naszym regionie jest wielu miłośników gór, którzy właśnie pod znakiem PTTK zorganizowali się i wyruszają, co roku w polskie góry, do naszych południowych sąsiadów, a nawet na alpejskie szlaki.
Działacze PTTK organizowali górskie wyprawy już we wczesnych latach pięćdziesiątych. Np. w 1953 roku, w ogólnopolskich imprezach wystąpiły z powodzeniem reprezentacje ówczesnej Wyższej Szkoły Rolniczej z Olsztyna. Pełniejszą formę organizacyjną tym pionierskim poczynaniom nadano w 1958 roku, powołując do życia Komisję Turystyki Górskiej przy Zarządzie Wojewódzkim PTTK. Zadaniem komisji było przede wszystkim przygotowanie kadry na kursach przodowników GOT, prowadzenie prac popularyzatorskich, przyznawanie odznak turystyki górskiej, inicjowanie własnych wypraw, udział w imprezach ogólnopolskich, współpraca twórcza z Komisją Turystyki Górskiej Zarządu Głównego PTTK. Rozpoczęto od szkolenia kandydatów na przodowników; w 1959 roku Marian Dziumowicz poprowadził szkoleniową wycieczkę w Bieszczady; w 1961 roku kolejny kurs zakończono obozem wędrownym w Tatrach. Wszechstronna praca komisji rozwijała się pomyślnie pod energicznym kierownictwem kolejnych wybitnych działaczy naszego Towarzystwa. Komisji przewodniczyli po Marianie Dziunowiczu: Ryszard Januszkiewicz, Stanisław Harajda i obecnie Zbigniew Pietraszko. Referat weryfikacji GOT prowadzili: Wiesław Gozdek, Marian Dziumowicz, Bolesław Polakowski i wreszcie Jadwiga Witkowska, która do dziś zajmuje się tą ważną dziedziną działalnością komisji. Przykładowo podać można, że w latach 1973-1999 referat ten przyznał 4323 GOT popularnych, 3073 brązowych, 431 srebrnych i 39 złotych. W 1985 roku, kiedy przypadała 50. rocznica wprowadzenia tej odznaki, przyznano 388 jubileuszowych Górskich Odznak Turystycznych. Z pewnym żalem stwierdzić można, że coraz mniej osób zabiega o przyznawanie odznak turystycznych różnego rodzaju. Przestała ich bawić konieczność prowadzenia niezbędnej dokumentacji.
Do ważnych dziedzin działalności komisji należała popularyzacja wiedzy o górach. Prowadzono ją w ramach pracy klubowej, wygłaszano prelekcje, często ilustrowane przeźroczami lub krótkimi filmami, dyskutowano o organizacji imprez górskich, regulaminie przewodnika GOT, zasadach zdobywania odznak, znakowania szlaków górskich. Wieloma spostrzeżeniami dzielono się z komisją TG Zarządu Głównego PTTK, zwłaszcza na dorocznych ogólnopolskich zlotach przodowników GOT. W latach 1978/79 komisja, przy wydatnej pomocy założonego w1969 roku klubu TG "Grań", zorganizowała "Studium wiedzy o górach", dostępne dla wszystkich zainteresowanych. W olsztyńskim planetarium odbywały się ciekawe wykłady i spotkania z wybitnymi polskimi alpinistami, m.in. Wandą Rutkiewicz, Wojciechem Tedziagolskim, czy pisarzami - jak Wiktor Ostrowski. Obecnie Regionalna Komisja Turystyki Górskiej działa przy Warmińsko-Mazurskim Oddziale PTTK w Olsztynie w składzie: przewodniczący - Zbigniew Pietraszko, członkowie - Anna Graczykowska, Andrzej Łachacz, Marek Opałka, Jadwiga Witkowska (weryfikacja GOT).
W miarę zdobywanych doświadczeń i przyrostu kadry przodowników turystyka górska rozwijała się w różnych środowiskach. Najstarszym klubem jest KTG "Grań", działający przy Oddziale Warmińsko-Mazurskim PTTK. Zaproponowali jego powołanie uczestnicy wędrownego obozu górskiego, widzący potrzebę działania w zorganizowanym statutowo zespole. 29 października 1969 r. odbyło się zebranie założycielskie, pierwszym prezesem został Janusz Borzemski, a kolejno funkcję tę pełnili: Jan Ślipko (1972-1976), Jolanta Baladynowicz (1976-1978), Jadwiga Biała (1978-1982), a od 1983 do chwili obecnej Jadwiga Witkowska. Ten właśnie zasłużony klub obchodził w ubiegłym roku już 30-lecie swej pracy. Przyjął na siebie szereg zadań w zakresie wiedzy o górach, szerzonej na systematycznie prowadzonych zebraniach klubowych. Na wykładach, uzupełnianych przeźroczami, poznawano nie tylko góry polskie, ale i różne słynne pasma, m.in. wyniosłych Himalajów, Kaukazu, Pamiru i inne. W okresie wakacji i dłuższych weekendów członkowie Klubu odbywali wędrówki górskie indywidualne i zbiorowe. Obozy wędrowne Klubu, organizowane każdego roku, opierają się o precyzyjne programy, ustalane przez członków Klubu w zimie i obejmujące wszystkie grupy gór polskich, tak aby uczestnicy mogli kolejno poznawać i zdobywać nie tylko punkty na GOT, ale i wiedzę niezbędną do zdobywania uprawnień przodowników GOT. Od 1979 roku na obozy zabierane są starsze dzieci, aby zapewnić dopływ młodej kadry.
Już obecnie wychowankowie tej praktycznej "szkoły gór" sami układają plany wędrówek. Do tych młodych znawców górskiej turystyki można zaliczyć Pawła Trawińskiego, Michała Węgrzyckiego, Bartka Nowackiego i Macieja Turowskiego. Poza polskimi górami organizowano obozy wędrowne w Bułgarii, Rumunii i Słowacji. W obozach uczestniczy od 13 do 26 osób. Nie zapominano jednak również o wycieczkach w najbliższe okolice Olsztyna, na Wysoczyznę Elbląską, po wzgórzach Trójmiasta - a wszystko po to, by nie tracić kondycji i systematycznie pogłębiać wiedzę krajoznawczą. Organizowano te niedzielne wycieczki pod ogólnym hasłem "Nie siedź w domu, wędruj z nami" dla wszystkich zainteresowanych, nie tylko członków "Grani". Niestrudzonym organizatorem tych imprez byt Tadeusz Mazur, znakomity piechur, przewodnik po Warmii i Mazurach. Podobnie gorliwym przewodnikiem po szlakach całej Europy, prezentowanych na pięknych przeźroczach jest w trakcie spotkań klubowych Wojciech Dudaniec, samotny globtroter, który jednak lubi dzielić się wrażeniami.
W środowisku olsztyńskich wyższych uczelni turystyką górską zajmował się Oddział Akademicki, który organizował wiele obozów wędrownych w polskich górach, słowackich Tatrach, a nawet powołał do życia Akademicki Klub Alpinistyczny i Speleologiczny. Kierował nim Jerzy Pepol. Klub ten wyłączył się w 1975 roku ze struktur organizacyjnych PTTK i przyłączył do Oddziału Klubu Wysokogórskiego w Toruniu. Do dziś działa i wędruje po całym świecie. W 1977 roku założono Akademicki Klub Turystyki Górskiej "Tropos", który odbyt wiele interesujących wypraw górskich, w tym także w Alpy włoskie. Pracownicy naukowi i studenci szkolili się również na kursach dla przodowników GOT.
Omawiając turystykę górską nie można zapomnieć o Pałacu Młodzieży w Olsztynie (dawniej Młodzieżowy Dom Kultury). Od wielu lat działa tam Pracownia Turystyczna, która systematycznie organizuje obozy górskie, bierze udział w imprezach ogólnopolskich, różnych konkursach i spotkaniach. Młodzież skupiona jest w kole PTTK, noszącym numer 100. Reprezentanci tego kota są godnymi przedstawicielami naszego regionu w różnych zmaganiach, zdobywają znakomite lokaty, są nie tylko sprawni i rozśpiewani, ale dysponują rozległą wiedzą krajoznawczą. Zwiedzili szlaki górskie całej południowej Polski, byli w Czechach i na Słowacji, zwiedzili w ubiegłym roku Słowacki Raj i część zachodnią słowackich Tatr, a w tym roku wybierają się w Góry Stołowe po polskiej i czeskiej stronie. Prowadzą piękne kroniki, dzielą się wrażeniami na spotkaniach w swej Pracowni, zapraszają do siebie na pogwarki seniorów turystyki. Pracami koła kierują Helena Ślusarczyk i Alicja Opalińska.
Wieoma obozami górskimi mogą się też legitymować nauczyciele, opiekunowie Szkolnych Kół Turystyczno-Krajoznawczych, ale szerzej o ich działalności opowiemy przy omawianiu działalności Komisji Młodzieżowej Oddziału Warmińsko-Mazurskiego PTTK w jednym z kolejnych wydań naszego pisma. Koło Rodzinne PTTK "Laurencja" przeprowadziło piękne wędrówki górskie, a nawet odwiedziło wspaniałe góry Kaukazu. W tym środowisku wychowało się wielu miłośników gór, którzy już planują samodzielne wędrówki, chociaż jeszcze pod niezawodną opieką "cioci" Basi Waśkowskiej. W nieco już odległych czasach prowadziła ona młodzieżowe drużyny na doroczne Rajdy Świętokrzyskie.
Na zakończenie pragnę wspomnieć o tych działaczach PTTK, którzy podejmują się czasochłonnej pracy organizacyjnej w naszym towarzystwie, ale nie zapominają o swych rodzinach i właśnie na górskich wyprawach turystycznych przygotowują swoje pociechy do samodzielnego uprawiania wędrownictwa. Do takich rodzin, poza liczną rodziną Barbary Waśkowskiej, można zaliczyć pp. Nowaków, którzy pod wodzą Elżbiety Nowak, obecnej przewodniczącej Regionalnej Komisji Turystyki Pieszej, wyruszają w składzie 7-9 osób na górskie szlaki. Podobnie rodzina pp. Gawrońskich, prowadzona przez Stanisława Gawrońskiego (głównego koordynatora zagospodarowania znakowanych szlaków pieszych), albo przez mamę Annę Gawrońską - przodownika PTTK - w składzie 4-6 osób zdążyła zwiedzić wszystkie pasma polskich gór (z wyjątkiem Tatr, bo dzieci były za małe).
© Anna Andrusikiewicz |